Mam na imię Marzena i uczę kobiety nowoczesnego szydełkowania. Na moich warsztatach odczarowuję szydełko, kojarzone głównie z babcinymi obrusami i serwetkami. Tworzę proste do wykonania, a jednocześnie efektowne projekty ze sznurka bawełnianego. Jeśli chcesz to nauczę Cię wszystkich najważniejszych splotów, tak abyś mogła stworzyć każdy wymarzony przedmiot.
Z wykształcenia jestem archeologiem, ale nigdy tak naprawdę w tym zawodzie nie pracowałam. W czasie studiów najbardziej lubiłam wszystkie manualne zajęcia, takie jak rysowanie zabytków czy sklejanie wykopanej ceramiki. Dawały mi one więcej satysfakcji niż zdobywanie wiedzy na wykładach. Tak to zawsze ze mną było: wolałam praktykę od teorii.
Szydełkowania nauczyłam się jeszcze jako dziewczynka. Mama pokazała mi jak zrobić łańcuszek i półsłupki, później kuzynka poszerzyła moją wiedzę o bardziej skomplikowane sploty. Zaczęłam szydełkować serwetki z cieniutkiego kordonka. W międzyczasie próbowałam też innych technik: filcowania, Decoupage’u czy scrapbooking’u. Nic jednak nie skradło mojego serca na dłużej.
Tak na poważnie wróciłam do szydełkowania na początku 2018 roku, kiedy to odkryłam koszyczki dziergane z grubej włóczki t-shirtowej. Zakochałam się w idei stworzenia czegoś użytkowego, a zarazem pięknego. Zupełnie inaczej spojrzałam na szydełko. Obejrzałam milion filmików, nauczyłam się nowych wzorów, dopracowałam swoją technikę. Wcześniej szydełkowanie kojarzyło mi się głównie leżącymi na meblach serwetkami, które pamiętałam z dzieciństwa. Zaczęłam projektować własne wzory, powoli do koszyczków dołączyły torebki i inne akcesoria. W końcu włóczkę t-shirt zamieniłam na sznurek bawełniany, który daje więcej możliwości.
W połowie 2019 roku kilka osób poprosiło mnie o nauczenie szydełkowania koszyczków. Wtedy wpadłam na pomysł prowadzenia warsztatów. Początkowo zajęcia odbywały się w domach znajomych, ale wkrótce dotarło do mnie, że to jest to czym chciałabym się zajmować i zaczęłam szukać ciekawych miejsc we Wrocławiu. Znalazłam kilka. Obecnie prowadzę warsztaty z nowoczesnego szydełkowania, na których możesz wykonać różne rzeczy, takie jak torebki, koszyki, siatki na zakupy, a także zajęcia z podstaw. Więcej szczegółów znajdziesz w zakładce: Warsztaty.
A skąd nazwa? Miałam ogromny problem z jej wymyśleniem. Z pomocą przyszła mi przyjaciółka, doradziła żeby przetłumaczyć słowo koszyk na jakiś obcy język i dodać Cottons, bo w końcu dziergałam z bawełny. Pierwszy jaki wybrałyśmy, fiński okazał się strzałem w dziesiątkę. Kori Cottons zadziałało. Dzisiaj te dwa słowa są już dla mnie nierozerwalne.